Naszym zadaniem było znalezienie formy dla stworzenia przestrzeni wejściowej Pawilonu Polskiego, z punktem informacyjnym, miejscem odpoczynku oraz strefą pracy osób obsługujących wystawę. Forma wymagała idealnego zgrania i skomponowania z główną instalacją artystyczną. Wystawa Konrada Smoleńskiego, piękna, niepokojąca, „wieloelementowa instalacja dźwiękowa, nawiązująca do wizji maszynowego, futurystycznego świata (…)”¹, w której „ogromne, dźwiękowe konstrukcje wypełniają (…) przestrzeń (…), wywołując niemal cielesny rezonans w widzach-słuchaczach”¹, sprowokowała nas do maksymalizacji efektu skupienia na dźwięku, ogarniającym, wypełniającym i przekraczającym całą przestrzeń, a tym samym wyciszenia architektury i wycofania jej na dalszy plan. W ten sposób stworzyłyśmy monochromatyczny organizm, kryjący w sobie wszystkie potrzebne funkcje, dyskretnie wtopiony w strukturę pawilonu. Cel został osiągnięty w stu procentach, o czym świadczą słowa samego artysty: „Minimalną architekturę przedsionka zaprojektowały moje znajome architektki (Ania Galek i Aga Staszek) i zrobiły to tak dobrze, że nikt nie zwraca na to uwagi”².
¹ Culture.pl Konrad Smoleński Autor: Karol Sienkiewicz, czerwiec 2011; aktualizacja: październik 2011; aktualizacja – Agnieszka Sural: 11.01.2013
² Z rozmowy z Konradem Schillerem i Katarzyną Szydłowską dla magazynu Szum